Uniwersalne prawdy o SocialMedia.

Czołem Podtlenkowicze!

W tym odcinku porozmawialiśmy o uniwersalnych zasadach działania na Social media. Czy warto zatrudnić agencję marketingową? Czy przekleństwa są akceptowane w internecie ?
Dla mnie to była bardzo ciekawa rozmowa, bo rozmawialiśmy o kreatywności w reklamie.

Posłuchaj już teraz!

Posłuchasz również na:

Spotify
Google Podcast
Apple Podcast
YouTube

Dzień dobry Państwu, przed Wami specjalny Gość Podtlenku Biznesu, pierwsza kobieta, która zagościła w naszych skromnych progach, chociaż już mniej skromnych bo z dywanem, reprezentująca Agencję Marketingową RedBon, oraz Business land. Jej styl wyjściowy to prawnik, jej rekord zawodowy to ponad 300 sesji fotograficznych na których nigdy nie pękła klisza, no może raz czy dwa. Jest emerytowaną modelką, aktywnym marketing managerem, mentalnym chłopem z grubymi kolanami. Przed Państwem Ilona Bałuska 

Podtlenek Biznesu podcast. Porady dla przedsiębiorców, poczucie humoru, przykłady i anegdoty. A na program zapraszają Bartek Janiszewski i Daniel Marczak 

BJ: Witam serdecznie, jesteśmy w 10 odcinku podcastu Podtlenek Biznesu, nagrywamy go w 3-cim tygodniu maja i z nami dzisiejszym gościem jest Ilona Bałuska. Witam Cię serdecznie 

IB: Dzień dobry, dzień dobry, witam się ze wszystkimi 

BJ: I współprowadzący Daniel Marczak, już myślę, że po takim czasie, chociaż przedstawię, czyli marketingowiec i tak naprawdę osoba współtworząca ten podcast, żartowniś 

DM: Konik zgrywusek, generalnie 

BJ: Konik zgrywusek 

IB: Ktoś musi 

BJ: Czasami niesmacznie 

DM: Co niesmacznie, to ja Cię przedstawię teraz, a przedstawiał mnie drodzy Państwo, Bartosz Janiszewski, psycholog, biznesmen, pilot od telewizora, wiadomo, zwany przeze mnie kujonem, ale to później opowiem 

BJ: Tak, jest. Jeszce raz witam Cię serdecznie, bardo cieszę się, że się spotkaliśmy, bo tak naprawdę kilka godzin razem powspółpracowaliśmy przy kilku naszych projektach 

DM: A żadna kobieta nie chciała przyjść, więc dzięki tym bardziej 

IB: Po prostu znajcie moje dobre serce 

BJ: Dziękujemy, dziękujemy i to doceniamy i mam nadzieję, że w ogóle czegoś dowiemy się w tym podcaście. Bo spotkaliśmy się po to, żeby porozmawiać o tym co robisz biznesowo, a Twoim głównym celem i zajęciem jest kreacja na social mediach 

IB: Tak między innymi na Instagramie 

DM: Na Insta najbardziej 

BJ: Na Insta, na Facebook-u, social media ogólnie, czyli zarówno kreacja od początku, czyli robienie zdjęć jak i prowadzenie kampanii reklamowych też na tych różnych social mediach 

IB: Dokładnie 

BJ: W związku z tym, jeżeli posłuchacie tego podcastu do końca to mam nadzieję, że wpadnie Wam chociaż jedna myśl, czy jedna rzecz, która zainspiruje do tego, żeby może trochę zmienić swój styl bycia na Facebook-u zamiast tylko przeglądać i wkurzać się jak ludzie to robię, to samemu to zrobić i może wyciągnąć coś dla siebie biznesowego i zacząć zarabiać 

DM: Dokładnie, więc o tym na pewno opowiemy, a tak na samy początku mam taki żart. Bo kojarzycie na pewno Hot Six Sig Chalange II, że wszyscy to robią 

IB: Oczywiście 

DM: No i ja strasznie się ostatnio zdenerwowałem na ten żart, bo ja go do końca nie rozumiem, ale może Wy mi powiecie – Dlaczego Andrzej Duda, prezydent nasz, jak robił ten SIx Sng Chalange II to czytał z tableta 

BJ: A nie z kartki  

DM: A nie z kartki, dokładnie, dlaczego, wiesz? 

IB: Nie wiem 

BJ: Oszczędza drzewa 

DM: Nie, bo jak mu dali kartkę to podpisał 

BJ: Tadam, taki moment 

DM: To skoro już jesteśmy przy internetach i socjal mediach no to Ilona opowiedz nam trochę o sobie. Jak to jest, że prawniczka robi social media? 

IB: Tak, to jest ciekawa bardzo historia, powiem Wam szczerze, ale nie do końca odnajdywałam się w tym co robiłam wcześniej, gdzieś tam moja dusza jednak potrzebowała pracy bardziej kreatywnej i tak powstał pomysł, żeby otworzyć agencję marketingową, ale oczywiście nie wzięło się to z niczego bo w okresie studiów pracowałam jako hostessa, jako modelka, później jak kanały social media zaczęły się bardziej rozkręcać, sklepy zaczęły się pokazywać, odzywały się do mnie z tym, żeby im troszeczkę pomagać przy tych działaniach związanych z kreowaniem, wrzucaniem, pisaniem postów, bo się nie do końca w tym wszystkim odnajdywały. No tak można powiedzieć, że to wyszło gdzieś tam samo z siebie, w tym momencie już od ponad roku oficjalnie, jest agencja i tak jak już tutaj wcześniej Bartek wspomniał, zajmujemy się tworzeniem kreacji, czyli wideo i foto i grafika. Wrzucaniem tego wszystkiego na kanały social media, wcześniej ustalanie odpowiedniej strategii, strategii komunikacji, jesteśmy w stanie tak na dobrą sprawę obsłużyć każdego A do Z, każdego przedsiębiorcę 

BJ: Dlaczego miałbym skorzystać z oferty robienia zdjęć, i oczywiście 

DM: Przez prawniczkę 

BJ: Przez prawniczkę, skoro mogę wyciągnąć telefon i trzasnąć sobie zdjęcie, jakiegoś swojego produktu i zaoszczędzić na tym pewnie kilka tysięcy w skali roku, prawda 

DM: Lepiej, no co Ty, kilkadziesiąt 

BJ: Kilkanaście 

DM: Euro, kurde, to jest tutaj rzecz, Bartek no co Ty 

IB: Zdecydowanie, jeżeli już chcemy mieć naprawdę rozpoznawalną modelkę, to rzeczywiście te stawki idą naprawdę bardzo w górę 

DM: A najdroższą modelką jaką fotografowałaś, albo z którą pracowałaś, tak za jedną sesję ile to było, z prawami do wizerunku, tak, że wiesz, żebyśmy mieli na tytuł 

IB: Z którą ja pracowałam, to było 1000 złotych za 8 godzin pracy, więc to jest tak naprawdę znośnie bardzo. Z takich stawek, które ja znam i na których bazuję to tak do dwóch i pół tysiąca złotych za 8 godzin 

BJ: Tak sobie wyobrażam, ostatnio gościliśmy Kubę Midla, który gdzieś tam kreacje modowe, co prawda męskie, natomiast wiem, że rzeczywiście za każdym razem on wynajmuje i opłaca modela, natomiast pytanie – taki wydatek, czy to jest tylko dla dużych korporacji, które sobie myślą, i tak mamy obrót rzędu 50 milionów, czy 100 milionów rocznie, w związku z tym dwa i pół tysiąca to nie jest wydatek. A teraz czy dla małego przedsiębiorcy jest sens czy to lepiej pójść w tą autentyczność, która ostatnio jest dosyć taka istotna i załóżmy, robić ze sobą zdjęcia? 

IB: Tak tutaj taka naleciałość, jeszcze z czasów pracy jako prawnik, odpowiem – to zależy.  

DM: To samo jest w psychologii 

IB: To zależy od indywidualnego przypadku, który rozpatrujemy i od danego przedsię biorcy, zależy od budżetu, bo jeżeli on jest zdecydowanie, bardzo, bardzo mały no to w tym momencie możemy rzeczywiście bazować na zdjęciach stworzonych telefonem, co nie do końca na samym starcie zalecam, bo jednak te zdjęcia, zawsze widać, że są troszeczkę jednak gorsze. I to jest coś co może sobie zrobić każdy. Jeżeli chcemy się wyróżnić na rynku, pokazać, że mamy solidna markę, to jest solidna firma, która zdecydowanie wie w którym kierunku chce iść, to lepiej skorzystać z usług agencji, my to wszystko spinamy od A do Z, od wybory miejsca, studia, czy to miejsca nawet i w plenerze, bo często okazuje się tak, że te najfajniejsze miejscówki, jak my to nazywamy, są najzwyczajniej w świecie obwarowane pewnymi zakazami, nakazami, trzeba wcześniej wystąpić o pozwolenie, odpowiednio, żeby móc wejść i zrobić sesje komercyjną, więc bierzemy na siebie całą tą papierologię, trzeba dobrać odpowiednie modelki, odpowiednich modeli 

BJ: Ale przez papierologię masz na myśli, na przykład pozwolenia na wizerunek, czy jest jeszcze coś? 

IB: Nie, mi chodzi tutaj o pozwoleni na wejście, na przykład na Dworzec Łódź Fabryczna, żebyśmy mogli sobie zrobić sesję komercyjną, tak żebyśmy później w momencie, kiedy udostępnimy zdjęcia na stronie internetowej, żeby nikt do nas się po jakimś czasie nie odezwał i – halo, halo, ale mieliście państwo pozwolenie? 

BJ: A czy to jest tak samo jak z dronami, bo gdzieś się tam kiedyś tym interesowałem, zrobiłem sobie uprawnienia i pamiętam, jeżeli latam dronem, robię zdjęcia czy jakikolwiek film i jest to w mieście, to jestem zobowiązany żeby to zgłosić do PASZP-u i w innym miejscach, po to, żeby jeżeli wykorzystam to komercyjnie to wtedy muszę mieć te zezwolenia, jeżeli ich nie będę miał to mogą zdjąć film i jeszcze nałożyć na mnie karę. Czy podobnie jest z sesja zdjęciową, że załóżmy 

IB: Tak, tak, dokładnie tak 

DM: Ja sobie wymyślę, że chciałbym to zrobić na lotnisku, czy jesteście w stanie to ogarnąć, że na przykład, zrobicie u nas na łódzkim, wiadomo, że Bemowo to jest trudno 

IB: W Piotrkowie Trybunalskim mamy na przykład taką możliwość, jesteśmy w stanie taką sesję zrobić, na przykład na tle samolotu. Już nawet wcześniej był taki pomysł, jednak okazało się, że stworzenie takiej sesji zdjęciowej było po prostu poza budżetem klienta, ale taki pomysł był i taka możliwość jest 

DM: A ile to kosztuje? 

BJ: Dużo dinero 

DM: Na pewno 

IB: Nie, nie mogę mówić o kwotach, bo to jest 

DM: Nikt tego nie będzie oglądał, daj spokój 

BJ: Pięciu słuchaczy tam mamy 

DM: Piętnaście koła? 

BJ: Znaczy za takie ogarnięcie bardziej takiej miejscówki, jakby nie chodzi o to, jakie to są dla Ciebie koszty 

DM: Czyli fotograf i pozwolenie, na to żeby cokolwiek on tam fotografował w tym Piotrkowie, tak pi razy drzwi dla firmy, jak byś miała powiedzieć – Pani ile piniądzorków? 

IB: To też zależy od firmy, jaka jest duża, powiem szczerze, stawki rzeczywiście są bardzo, bardzo różne 

DM: Taka firma Havi na przykład 

BJ: Taka nikomu nie znana 

DM: Na przykład malujemy farbą do trawy Piotrkowie pas zieleni 

IB: Myślę, że by to było w granicach 3-5 tysięcy  

DM: Wjeżdżamy w to  

BJ: Jak w masło 

IB: Wiecie jak tak bronię się od mówienia jakichkolwiek stawek, bo naprawdę jest bardzo dużo czynników, które wpływają na tą końcową kwotę danej produkcji i to nie jest tak, że. Im firma jest większa tym te stawki idą delikatnie w górę, to nie wynika z tego, że my tam próbujemy kogoś zedrzeć z pieniędzy, absolutnie nie, ale chociażby taka kwestia związana z modelami ubrań, po prostu. Ile modeli mamy do opłacenia, tak jak to się mówi kolokwialnie, ile mamy do zrobienia zdjęć, ile razy ten model musi się wrócić gdzieś, żeby się przebrać, czy my musimy mu załatwić przebieralnię taką mobilna, żeby w plenerze mógł to zrobić nie wracając do samochodu i robiąc to w takich bardzo survivalowych warunkach, tylko gdzieś tak w miarę komfortowo 

BJ: Tak, ja pamiętam jak nagrywaliśmy nasze filmy firmowe, to rzeczywiście, pamiętam to były problemy, czyli przebranie się, gdzie ten sprzęt się mieści i tak dalej. Absolutnie, wiesz ta kwota, którą podałaś, ja sobie też zdaję sprawę, że to jest taka uśredniona, wyciągnięta 

DM: Tak, wyjściowa bardziej 

BJ: Taka wyjściowa i oczywiście wszystko może się zmienić, w zależności od miejscówki 

IB: Pod produkcja jest też bardzo ważna 

BJ: Oczywiście 

IB: Czy klient życzy sobie, żeby ten retusz był bardzo zaawansowany, czy bardziej chce iść w naturalność i tylko narzucamy lekki filtr i nie bawimy się już w bardziej zaawansowane kwestie graficzne czy retusz 

BJ: A jak to jest właśnie, ja tak gdzieś ostatnio słyszałem i tak to rozumuję, że po raz kolejny powtarzam, ta autentyczność podobno jest ważna i ma przykładów wiele, że czasami filmik czy tam zdjęcie, za przeroszeniem narżnięte po prostu z telefonu, po prostu sprzedaje, bo sobie ktoś myśli – no tak, Staszek wziął telefon, zaczął nagrywać i to wiadomo, że to jest on. I teraz jakby idąc bardziej w retusz, bardziej w taki profesjonalny wygląd, który można by było zobaczyć gdzieś na bilbordzie czy okładce magazynów, może się kojarzyć z tym, że to jest coś stworzone po to aby się bardziej podobało, i to jest zrozumiałe, dla mnie i myślę, że dla wielu. Natomiast gdzie jest ta granica? i Czy na przykład Facebook czy Instagram, to jest to miejsce gdzie powinno się retuszować, czy raczej powinno się wrzucać takie rooo? 

DM: Bo kiedyś było takie powiedzenie, może to jej urok, może to Photoshop 

IB: Tak, dokładnie, albo się mówi, że Photoshop jest najlepszym przyjacielem kobiety, też się z tym spotkałam i też to bardzo często powtarzam, ale tak to jest dobre pytanie. Oczywiście mówimy tutaj o retuszu, mówimy o tych wszystkich profesjonalnych sesjach zdjęciowych, wykonywanych przez agencje i bardzo często są to sesje wykorzystywane na przykład na stronach internetowych, na tak zwanych banerach przewijających się na pierwszej, tej głównej stronie, strony internetowej. Bardzo często te zdjęcia idą do druku też, idą jako zdjęcia do katalogów, na banery, roll-up-y i tak dalej. Zdjęcie wykonane przez profesjonalnego fotografa, które jest bardzo duże, po prostu nadaje się do tego druku, jest wtedy ostre, widać bardzo ładnie kolory, a nie ma możliwości, żeby zdjęcie wykonane telefonem można było sobie wrzucić na roll-up, bo po prostu wyjdą nam piksele, więc tutaj jeżeli chcemy pewne zdjęcia wykorzystać do pewnych rzeczy nie mam możliwości, żeby tego nie zrobić profesjonalnym sprzętem 

DM: A czy to jest prawda odnośnie fotografów, że syn mówi do taty – tato, tao, jak dorosnę będę fotografem – a ojciec mówi – synu, albo jedno, albo drugie 

BJ: Nie słyszałem tego 

IB: Nie che się wypowiadać na takie tematy, powiem szczerze, rzeczywiście był taki moment, że jeżeli ktoś nie wiedział za bardzo co ma w życiu zrobić, to sobie kupował aparat 

DM: Na przykład my 

IB: Jest cienka granica, między byciem artystą, a byciem gdzieś tam takim samozwańczym artystą 

DM: Na weselach 

IB: Na przykład 

DM: Chociaż są oczywiście artyści, którzy robią świetne, czy to filmy 

IB: Ale, żeby zrobić dobre zdjęcia na weselu, to to też jest sztuka i to też trzeba mieć to doświadczenie, wiedzieć jakiego obiektywu użyć, bo na przykład tutaj jest złe światło 

DM: Tu lampa 

IB: Tu lampa, cokolwiek, trzeba pamiętać, że zdjęcie na weselu, tego zdjęcia się nie powtórzy, i to jest częsty dylemat fotografów weselnych, że jest scena, ze para młoda wychodzi z kościoła, tu wszędzie jest ryż, latają grysiki, oni przeszczęśliwi, na granicy płaczu z tego szczęścia i nagle takiej osobie, która nie jest doświadczony fotografem, rozładowuje się aparat. Nie powtórzymy takiej sceny, więc ja tutaj nie chcę mówić, że to jest fotograf weselny, bo wiadomo o co chodzi, ale wiem, że to jest ciężka praca i tutaj też to wymaga umiejętności i doświadczenia 

BJ: Oprócz tego, że nam się wysypał aparat teraz, natomiast tutaj teraz redaktor naczelny Daniel Marczak to naprawi. Ja się tak zastanawiam, to może po prostu ustawmy tą 

DM: Dobra gadajcie sobie 

IB: A możemy jeszcze wrócić do tego tematu, co gdzie udostępniać. Mówię o tej autentyczności bardzo, bardzo w momencie, kiedy tłumaczę w jaki sposób budować markę osobistą, budować silną markę osobistą, o rzeczywiści  ta autentyczność jest bardzo ważna. Jeżeli my stworzymy wokół siebie, jak ja to nazywam, taką zasłonę dymną, czy naDMuchamy wokół siebie bańkę, która nie do końca jest tym co my czujemy i to co chcemy robić, to co chcemy przekazywać to to się w pewnym momencie wysypie, albo my przestaniemy czuć, że to nie jest ten kierunek, w którym my chcemy iść, i przestaniemy to robić bo ile można tak na dobrą sprawę 

BJ: Tu się z Tobą w 100% zgadzam, bo kiedyś miałem taki epizod, że robiłem coś, co wydawało mi się, że będzie się dobrze sprzedawać i gdzieś tam sobie określiłem cel, który był dosyć nierealny i bardzo szybko rzeczywistość mi to zweryfikowała, przede wszystkim może publiczność, czy słuchacze to mi zweryfikowali. Natomiast, zastanawiałem się jeszcze nad tym ostatnio, i może też i nasi słuchacze mają też taką myśl, że w dzisiejszych czasach na Facebook-u już jest każdy, albo prawie każdy 

IB: Ja wręcz uważam, że jeżeli nie ma Cie w internecie to po prostu nie istniejesz 

BJ: Tak, to moim zdaniem w ogóle powinno zostać i jak najszybciej powinniśmy skasować te obrzydliwe banery, czy bilbordy które oszpecają nasze miasta i przejść do internetu bo tak i tak nasza uwaga pomija te banery to jest bezsensowne wydatek 

IB: Jest ich za dużo, jadąc jedną ulicą jest baner przy banerze i tak już nie zwracamy uwagi co tam jest, widzimy kolory gdzieś tam kątem oka, z boku 

BJ: Dokładnie, aczkolwiek tak bywa, że dużo osób jeszcze myśli tymi kategoriami, bo mieliśmy rekrutację u nas w firmie, w której też brałaś udział jako rekruterka i była jedna dziewczyna, która powiedziała, że trzeba 

DM: Że wychodzi 

BJ: Że dużo banerów trzeba wrzucić, no mówi, wiem, że to denerwujące jest, wiem, że to wkurza, natomiast musimy dużo banerów wrzucić 

DM: Tak zwane tabloidyzacje 

BJ: Co stwierdziłem jest absolutnie bez sensu 

IB: Ja od tego odchodzę, ulotki czasami tak, ale to zależy o sytuacji, zależy od branży, bo niejednokrotnie spotkałam się z tym, że jest dobry odzew bo akcjach z ulotkami 

BJ: Ale jakich, że sobie po prostu stoisz 

IB: Hostessy stoją i rozdają ulotki, na przykład przechodniom 

DM: Daj przykład takiej kampanii która zadziała w ten sposób 

IB: Dla banku  

DM: Jakiego? 

IB: Mogę tak mówić, nazwami, robić reklamę dla banku 

DM: No, jasne, że tak, się wypika 

IB: Dla Banku Millenium, oczywiście tutaj tak jak powiedziałam, to wszystko zależy od okoliczności, więc tutaj mam bank, który jest w troszeczkę mniejszej miejscowości sąsiadującej z Łodzią, tam naszym klientem docelowym są osoby w wieku 40, 50 lat, czyli osoby, które nie końca tak intensywnie korzystają z kanałów social media i z Internetu jak my, więc jedynym w sumie, takim najbardziej racjonalnym sposobem dotarcia do nich były najzwyczajniej w świecie ulotki, więc postawiliśmy dwie hostessy w jednym sklepie sieciowym, takim bardzo dużym i one tam sobie stały piątek, sobota i niedziela, jeżeli była handlowa i rozdawały osobom, które już wychodziły z zakupami ulotki, wręczały im do ręki 

BJ: Wszystkim, czy właśnie tylko temu targetowi 

IB: Już wszystkim 

DM: Proszę dla dzidzi ulotka 

IB: Nie dla dzidzi były balony, żeby przyciągnąć uwagę 

DM: A dla mamusi ulotkę 

IB: Dziecko dostawało balon, to są wszystko zagrania marketingowe, jeżeli mamy rodzinę z dziećmi to muszą być balony, po prostu 

DM: To tak samo jak z modelkami, znaczy … nie ważne 

IB: Ja też bym nie pogardziła 

BJ: Zastanawiałem się teraz nad tym, wiemy, że bilbordy średnio, ulotki działają, natomiast jeżeli to się dobrze wyceluje, natomiast na Facebooku jest tak, że jest bardzo dużo ludzi i trzeba być, żeby zaistnieć, ale czy tego już nie ma tam za dużo, czy przekaz musi być tak mocny, albo wydać tak dużo pieniędzy na taka reklamę, żeby zaistnieć na Facebooku, bo teraz algorytmy mają tak, że tylko niektóre, nawet jeżeli mam polubione 10 czy 100 stron, które mnie interesują, to i tak tylko niektóre mi się wyświetlają i jak to zrobić, kiedy akurat teraz mam założony na przykład serwis i chciałby, żeby akurat super moja oferty sprzedaży kosiarki zaistniała, ile trzeba wydać, albo jak to zrobić, żeby ktoś kto jeszcze nie polubił tej strony, albo po prostu zaczął tą reklamę widzieć, jak dużo kasy trzeba na to wydawać? Jesteś w stanie to określić? 

DM: Czy może warto wydrukować ulotki? 

IB: Nie, no bez przesady, no może od tych ulotek nie zaczynajmy, poszłaby bardziej w tą reklamę, tym bardziej, że zdecydowanie lepiej to czuję, jeżeli chodzi o moja pracę i w ogóle o wszelkie działania marketingowe. Jeżeli chcemy dotrzeć do nowych osób, przede wszystkim najważniejsze jest targetowanie, co do budżetów, ja na samym starcie bym nie szalała, tylko określiła bym sobie tyle ile jesteśmy na dobrą sprawę przeznaczyć w miesiącu na starcie 

DM: Jeżeli jesteśmy taką firmą, dealer marki briggs & stratton 

IB: Zacznijmy od tysiaka, mamy tysiaka 

DM: Jest szef, jest mechanik, jest żona, która ogrania księgowość i przyjmuje, sprzedaje w sklepie, trzy osoby, ile oni by musieli zainwestować w reklamę, żeby mieć 

BJ: Oczywiście uśredniając to tak? 

DM: Czysto hipotetycznie 

BJ: Wiadomo, że jak ich stać to wydadzą 10 razy tyle co powiesz, jeżeli to będzie działało 

IB: Ja zawsze tłumaczę, że przez pierwsze trzy miesiące to my sobie te reklamy optymalizujemy, sprawdzamy co oddziaływuje na naszych odbiorców i dopiero później ewentualnie albo zwiększamy, albo zmniejszamy. Więc zacznijmy sobie od takiej kwoty 1000 złotych, przez trzy miesiące sobie bazujemy na tym budżecie, tworzymy kampanię, patrzymy jak nam one przynosiły zyski, ile nas kosztowały poszczególne kampanie, wyświetlenia, kliknięcia itd, itd, i dopiero później analizujemy i tworzymy kolejne budżety reklamowe i kampanie. Co do docierania do nowych osób, w ogóle tworzenia samych kampanii i ich ustawiania przede wszystkim i targetowania, to są różne szkoły, ja się spotkałam z różnymi opiniami, że tylko je kierować do osób, które weszły na stronę internetową, że w ogóle robienie takich szerokich kampanii to jest w ogóle bez sensu, ja się nie do końca z tym zgadzam, bo jeżeli chcemy docierać do coraz to nowych osób, no to trochę jednak musimy te reklamy do tych osób skierować, siłą rzeczy, samoczynnie na nasza stronę wejdzie mało tych ludzi na samym starcie, nie oszukujmy się, o ile w ogóle ktokolwiek tam wejdzie oprócz naszych znajomych, mamy, taty i babci, bo babcia tak dobra, to wejdzie i zobaczy 

BJ: Z litości 

DM: Babcia codziennie 

IB: Tak dokładnie 10 razy, z różnych IP 

BJ: I za każde kliknięcie dyszkę 

IB: Ja jestem zwolenniczką tego, żeby te początkowe reklamy kierować do jednak szerszego grona odbiorców, ale oczywiście z targetowaniem, pod klientów, którzy mogą być ewentualnie zainteresowani naszym produktem, tak jak to robiliśmy na przykład przy farbie do trawy  

BJ: No tak, to był punkt wyjścia i zestaw wiedzy, który przekazałaś nam i jakby porcja informacji, które na przekazałaś i sposób zaplanowania tego, był ciekawy i w sumie, wiedziałem, że coś takiego istnieje, ale dopiero spotkałem się z tym gdy zaczęliśmy razem pracować i to na żywym organizmie zafunkcjonowało. Ja sobie myślałem tak, robimy po prostu posty, post, post, post, post, a tam zdjęcie, a to jakiś opis, a to coś nowego, a może jakaś promocja, natomiast gdy zaproponowałaś i zaproponowaliście taką formułę, jaką teraz mamy, ona jest takim przeplatańcem, czy mogłabyś o tym opowiedzieć, bo tam było i trochę reklamy i to były różne formuły czyli to była i promocja i też pewna kampania informacyjna i społeczna 

IB: Tak, na samym starcie, bo pamiętajmy o tym, że jeżeli chcemy coś sprzedać to musimy to najlepiej zrobić to w takich 3 etapach, że na pierwszym miejscu stawiamy na to żebyśmy się w ogóle pokazali, że na przykład mamy nowy produkt. Tak jak w naszym przypadku i pokazujemy się po prostu. Robimy jakąś taką kreację, która jest totalnie neutralna, pokazuje dany produkt, pokazuje pozytywne cechy tego produktu, co on może dostarczyć, i tylko się tak pokazujemy, tak nieśmiało po prostu pokazujemy no może nie że nieśmiało to nie jest dobre określenie. Po prostu pokazujemy się, że w ogóle istniejemy i jesteśmy – halo dzień dobry tutaj jesteśmy, chcielibyśmy się przedstawić państwu. Czymś takim totalnie nieinwazyjnym i dlatego wybraliśmy sobie taki film, który właśnie pokazuje w jaki sposób można mieć zielony trawnik nie wylewający hektolitrów wody na trawę i tym samym służąc środowisku, i tą reklamą i tym docieramy do potencjalnie zainteresowanych osób. Targetujemy to sobie pod osoby, które mają ogródki, które mają psy, które mieszkają w poszczególnych dzielnicach, na przykład naszego miasta, bo my sobie doskonale jesteśmy tutaj sami Idealnie stargetować to pod dzielnice bo wiemy gdzie jest dużo terenów zielonych, gdzie mogą mieć ogródki, i tam chcemy do nich dotrzeć. I dopiero później jak określona liczba osób zobaczy ten film, to tworzymy kolejne dwie, nowe kreacje. Jedna z nich jest skierowana do osób, które na przykład zobaczyły tylko do 50% naszego filmu i to możemy nam już trochę podsunąć informacji na temat tych osób, że ona już tam gdzieś tam trochę obejrzały ten film, ale nie do końca były na tyle zainteresowane, że obejrzały go całego i tworzymy kolejną kreację już taką troszeczkę bardziej sprzedażową, druga kreacje do osób, które obejrzały ponad 50% tego filmu. I to już może nam powiedzieć o tych ludziach tyle, że już na tyle byli zainteresowani, ze obejrzeli sobie trochę więcej tego, ten produkt gdzieś ich zafascynował i chcieliby dowiedzieć się więcej na jego temat 

BJ: No dobra, bo to … 

IB: I oczywiście do jednych dajemy już bardziej taką ofertę sprzedażową z przekierowaniem na stronę, że już sobie mogą ten produkt kupić, a jeżeli ktoś zobaczył tylko pierwsze 50% to jeszcze musimy nad taką osobą bardziej popracować i jeszcze tak agresywnie ze sprzedażą nie wchodzić, tylko jeszcze po prostu pokazać ten produkt, może tutaj zagrać pod kątem bardziej ekologicznym, pokazać ten produkt jeszcze z innej strony, jakiś inny aspekt uwypuklić pod tym kątem  

BJ: No bo też o tym myślę, że tutaj już jest dosyć sporo też tej analizy, która gdzieś tam płynie z narzędzi które daje Facebook czy jeżeli to jest na przykład Google Ads,  

IB: Czy Piksel Facebooka 

BJ: No i to co ty mówisz to rzeczywiście brzmi prosto, jeżeli się to wie i tak jak o tym mówisz, to rzeczywiście brzmi to bardzo prosto i po prostu można to sobie zrobić od tak. Natomiast wyobrażam sobie, że ktoś kto nie miał z tym styku to faktycznie potrzebuje skorzystać z jakiejś pomocy i teraz na przykład lepiej jest, no jakby Twoim zdaniem dla takiej firmy, zrobić całą kampanię w której jest to wszystko zaplanowane i dobrze określone, czy jakby jest to na tyle proste, że to każdy powinien wiedzieć i wystarczy na przykład przejść szkolenie. Tak sobie wyobrażam, że jeżeli ktoś miałby redukować koszty, to myśli w sumie to przeczytam taki artykuł i się już tego nauczę. Natomiast ta wiedza, czy ona się zmienia? Jak często to ulega, algorytmy zmianie i jakby jeżeli ktoś się interesuje naprawą silników może niekoniecznie marketingiem, i czy to jest zawsze taka sama prawda, że front gazety zawsze jest ten sam i najbardziej poczytne, a na Facebooku to trochę się zmienia 

IB: I to jest rzecz, która ja zawsze powtarzam, że nie można być alfą i omegą. Oczywiście są na tyle zaradni przedsiębiorcy, że rzeczywiście mają czas,  czytają, próbują to robić sami i nawet im to wychodzi.  

DM: Jakiś przykład? 

IB: Mąż mojej przyjaciółki, prowadzi firmę, która zajmuje się instalacją systemów alarmowych i systemów monitoringu w domach, firmach, różnie I on sam tworzy reklamy Google Ads. Poprosił mnie w pewnym momencie o pomoc, chciał sprawdzić, nie był do końca pewien, czy jego działania są okej czy nie. Zerknęłam jak to wszystko wygląda i w mojej ocenie, naprawdę robił tow porządku. Jak na osobę, która nie jest związana z marketingiem to naprawdę sobie poradził, ale rzeczywiście spędził nad tym bardzo dużo czasu, dużo poczytał, zakładam, że też pewnie wcześniej, trochę pewnie tych pieniędzy gdzieś tam sobie przepalił, przy tych kampaniach, ale dał sobie radę. Z tym, że przyszedł taki moment gdzie rzeczywiście miał tej pracy na tyle dużo, że nie był w stanie gdzieś tego monitorować i to gdzieś tam po prostu się rozmyło w pewnym momencie, ale był taki czas, że sobie dawał radę. Jednak ja na miejscu każdego przedsiębiorcy skorzystałabym z usług agencji, tylko żeby rzeczywiście przemyśleć dobrze tę decyzję, sprawdzić daną agencję , poczytać opinie, porozmawiać z daną osobą. Jakie ona by miała pomysł na tą kampanię i tak dalej i tak dalej, bo wiadomo że zdarzają się różne poDMioty, więc oczywiście zachęcam do tego żeby to wszystko sprawdzić, i też oczywiście skorzystać z wiedzy specjalisty, bo to wszystko jednak zmienia, trzeba być cały czas na bieżąco, cały czas trzeba ze sobą rozmawiać. Rozmawiać też, ja też rozmawiam, z można powiedzieć firmami konkurencyjnymi, ale gdzieś tam szukam inspiracji. Cały czas korzystam też ze szkoleń, cały czas sama się uczę, czytam o nowych trendach, o tym jak algorytm się zmienia. Bo może być tak, że coś tam działa i w pewnym momencie zdarza się coś, że no nie działa i te reklamy niby idą, ale nie ma sprzedaży i nie o to chodzi. Po to robimy ten marketing, żeby wam się to po prostu przekładało na kasę, żebyśmy zarabiali i żeby to działało 

BJ: Myślisz, że jak powiedziałaś, tworzymy ten marketing po to żeby to się przekładało później na pieniądze. Myślisz. że jest jakiś taki ogólny wzór, ile pieniędzy powinno się władować w marketing, i jaki powinien być z tego zwrot, w sprzedaży, żeby to było zdrowe, że na przykład, no nie wiem, połowę kasy, załóżmy, nie wiem, sprzedaż powinna być na poziomie 100 tysięcy, w związku z tym 50 tysięcy powinno pójść na marketing, tak strzelam. Jakby jest taki wzór, który sobie przyjmujemy, że to jest zdrowy wydatek marketingowy  

IB: Nie działam na czymś takim, powiem szczerze. Bo to zależy – wracam – możemy nazwać tak nasz podcast dzisiejszy – to zależy. Bo inaczej będzie to wyglądało w przypadku firmy, która dopiero zaczyna i nie jest marką rozpoznawalną, inaczej to będzie wyglądało w przypadku firmy, która jest już x lat na rynku i po prostu ma klientów, którzy przychodzą z marszu, nie reagując na żadnego rodzaju reklamy, tylko są klientami lojalnymi, już zdobytymi na przestrzeni iluś tam lat. Inaczej będzie wyglądało w przypadku firmy, która gdzieś tam już była na rynku, trochę ma spadek, próbuję się z tego dołka wybić, więc czynników jest naprawdę bardzo dużo. Ja jestem jednak, tak jak powiedziałam na samym starcie, zwolenniczką tego, żebyśmy – okej, siadamy robimy taką porządną analizę tego jak wygląda nasza sytuacja w danym momencie, co chcemy zmienić, jakie cele sobie ustalamy żebyśmy, powiedzmy w najbliższych dwóch, trzech miesiącach określili sobie, że jesteśmy w stanie pozyskać tyle i tyle rzeczy. Ustalamy sobie budżet, który jesteśmy w stanie na to przeznaczyć i analizujemy, ile z tego mamy zwrotu i dopiero później ustalamy sobie takie, na przykład założenia, żebyśmy po prostu tego budżetu nie przepalali 

BJ: A czy można odwrócić to pytanie i powiedzieć, że załóżmy, przychodzę do Waszej agencji, do Twojej agencji i mówię – chciałbym na tym produkcie zarobić 100000 zł, ile powinienem wydać na reklamę. Myślisz, że takie pytanie ma sens? Dążę do tego, dlatego bo jakby cały czas w mojej głowie jakoś kreuje się coś takiego, ile ja muszę wydać, żeby zarobić 100000 zł, czy w ogóle da się w dzisiejszych czasach tak podejść, dlatego drążę 

IB: Przyjmuje się, że zwrot, ta konwersja to jest w granicach 1-2% Mając marżę, mając cenę produktu i tak dalej, to wszystko przeliczyć 

BJ: Ok, czyli jest tak opcja, że można to sobie po przeliczać 

IB : Można, oczywiście, pytanie czy dobrze, dalej stargetujemy reklamę, zależy od tego czy mamy, jakie mamy kreacje 

DM: Wiadomo, mamy też wiele różnych kanałów, mamy SEO, czyli pozycjonowanie w Google, mamy Facebook Ads-y, mamy Instagram, Tik Tok i całą LinkedIn i tak dalej, i wyobraźmy sobie, no jakby wracając znowu do naszych dealerów, do tej branży ogrodniczej, motoryzacyjne, no bo to też teraz bardzo interesuje. No i pytanie, na przykład, jesteśmy tą przykładową firmą, dealerem autoryzowanym Briggs & Stratton, z małym sklepikiem, z serwisem. To jest nie duże miasto tylko mniejsze. Jakie kanały byś rekomendowała takimm podmiotom, żeby na przykład, oni nie są za bardzo internetowi, mają prywatne konto na Facebooku, nie mają Instagrama, może dziaciaki bryjają na TikTok-u, ale raczej nie. Czy jest coś takiego, co znając już troszkę naszą branżę mogłabyś zarekomendować, może bardziej YouTube, a może Instagram, Twój konik. Rzuć coś dla naszych partnerów 

BJ: No tak, pierwszy taki w który powinni wejść komercyjnie 

DM: Co byś zaproponowała  

IB: Dla nich, dla tego typu podmiotów dobrze sprawdzają się reklamy w Google Ads, pierwsze co mi przyszło na myśl, że jednak, to jest taka dość specyficzna branża. Profil klienta idealnego, dla takiego dystrybutora, bo dla dystrybutorów Waszych nie robiliśmy ,prawda tutaj kreacji i takiego targetowania  

DM: Jeszcze nie 

IB: Pierwsze co mi przychodzi na myśl to jednak ta wyszukiwarka, bo w momencie jakbym potrzebowała tego typu sprzęt, to raczej w pierwszej kolejności skorzystałabym z wyszukiwarki internetowej 

BJ: Można powiedzieć, że jeżeli są to reklamy na Facebooku, Instagramie, czy takich social mediowych kanałach, czy tam stronach 

IB: Myślę, że Facebook to by jeszcze można by było tutaj rozważyć, myślę że można by było rozważyć, no bo tak jeszcze jak sobie analizuję to wszystko w głowie, dochodzę do wniosku, że bardzo dużo moich znajomych, takich osób w moim wieku, czy tam rok, 2 lata starszy, którzy są bardzo aktywni na tym Facebooku, już w tym momencie myśli o to by mieć swoją działkę, gdzieś tam budują domy, więc rzeczywiście w tym kierunku wszystko zaczyna iść, że oni zaczynają się rozglądać za takimi rzeczami. A przeglądają Facebooka bardzo często, więc jeżeli gdzieś ta reklama na przykład im się przewinie i oni zobaczą taką kreację no to już marka może im się utrwalić w głowie i już mogą pamiętać, że – o ja tutaj widziałem coś, więc mógłbym odtworzyć sobie tą firmę, ale wracamy znowu do wyszukiwarki, prawda 

BJ: Tylko czy to wtedy nie jest tak, jakby to przełożyć to na świat fizyczny, że Facebook to jest taki bilbord, jadę sobie ulicą i co jakiś czas trafia mnie reklama 

DM: Słup ogłoszeniowy 

BJ: Że co chwilę wjazd, a to co powiedziałaś wcześniej, czyli że Google Ads, które by służyły temu, że jeżeli ktoś celowo wyszukuje jakąś fraz, no to jest w stanie przekierować tego szukającego na swoją stronę, tak jakby ściągnąć ludzi po tych frazach które wyszukują 

IB: I tu już mamy takie bardzo szczegółowe, bardzo dokładne kierowanie reklam do osób które wyszukują konkretne rzeczy w wyszukiwarce, i to jest bardzo dobre i dlatego to przyszło mi w pierwszej kolejności na myśl 

BJ: Ale muszę mieć swoją stronę wtedy, no bo zakładam że nie może być takiej sytuacji w której ja mam konto na Facebooku, a Google Ads przekierowuje na Facebooka czy jak to, czy muszę mieć swoja stronę czy nie? 

DM: Na Google-ach mógł być mieć konto i jakby tam na mapach i tak dalej, ale to znowu trzemy do momentu w którym się pojawia serwister.pl czyli nasz portal, który właśnie powstał dlatego, że zauważyliśmy pewien problem. Że jeżeli jesteś małym dealerem i na przykład chcesz 

BJ: No do tego dążę, właśnie  

DM: Pozycjonować na frazę – kosiarka Pcim Dolny, to jakby prawdopodobieństwo, że wpisując kosiarka Pcim Dol ny wyskoczy Ci najpierw Allegro, Castorama, Leroy Merlin i cła reszta super  

IB: Z wielkimi budżetami, po prostu molochy 

DM: To Ty w tym małym Pcimiu będziesz na trzeciej stronie i szansa, że ktoś tam dotrze i później wybierze Twoja markę, aniżeli jakąś większą, jest znakiem zapytania 

IB: No tak, tak. Jeżeli tak to zostawiasz, w takim świetle, no to tak, zdecydowanie. To ten sam problem był w przypadku naszego klienta, placówki bankowej, pod Łodzią, ten sam problem, że nie do końca mogli dotrzeć do tej grupy docelowej osób, poprzez reklamę w Internecie, jakby tutaj przyjęliśmy od razu z góry, że to się nie sprawdzi, a taka zwykła akacja ulotkarska spowodowała, że klient jest bardzo zadowolony, bo dużo ludzi wraca z tymi ulotkami. To nie jest tak, że, na pewno część jest wyrzucona do kosza, ale cześć `tych osób wraca. Jednak z drugiej strony taki przykład jest serwis naprawa samochodów, zakład zajmujący się naprawą samochodów, też miejscowość pod Łodzią i na przykład są reklamy w Internecie, i ludzie przyjeżdżają, więc też szukają i też przebija się to wszystko przez te molochy i to działa. Wracamy do tego punktu, że wszystko wymaga, tak na dobrą sprawę, takiej indywidualnej, mocnej analizy  

DM: No i dobrej wiedzy, narzędzi, bo myślę, że takie kampanie hybrydowe, tak, że masz i budowanie zasięgu i pozycji marki online, a później załóżmy dostajesz tego layera i mówisz – o kojarzę to 

IB: Tak, wszystko takie połączone, hybrydowa jak najbardziej, no ale to też zależy od budżetu danej jednostki 

DM: Wiadomo, od branży, od tego co chcemy sprzedać 

IB: Bo jeżeli to jest na przykład jakiś dealer, gdzieś tam w Pcimiu, tak, no to rzeczywiście może mieć problem, żeby aż tak kompleksowe działania internetowe stworzyć i żeby to wszystko śmigało, może tutaj nam zabraknąć troszeczkę tego wszystkiego. Nie wiem też jak na przykład wygląda sytuacja ludzi którzy mieszkają w danej miejscowości, bądź obrzeżach i jak wygląda u niego sprzedaż, czy on sprzedaje bardziej lokalnie, czy on sprzedaje gdzieś tam szerzej, wypadałoby to przejrzeć, jak to u mnie wygląda, bo wtedy może się okazać, że w sumie nie jest aż tak źle, bo tam na przykład jest super okolica i budują się sami młodzi ludzie, a my sobie wyobrażamy, że tam w ogóle są  

DM: Janusz z listwą przyjeżdża 

IB: Tak, dokładnie, a wcale tak nie jest. Bo wbrew pozorom te takie mniejsze miejscowości, ludzie tam wracają i ludzie będę tam uciekają 

BJ: Jeżeli ktoś działa w takiej mniejszej miejscowości to na pewno lokalnie jest bardzo znany i może, nie wiem czy bardzo, no ale tak sobie to wyobrażam, że jeżeli jest to mała miejscowość, no to wszyscy wiedzą gdzie jest tam sklep spożywczy 

DM: Przejeżdżasz mimo chodem, bo jest jedna duża ulica i każdy kojarzy, a tam jest po prostu wiesz 

IB: Czasami jest tak, że ten sklep jest tam od 20 lat i z dziada pradziada się zawsze jeździło kupić kawałek blachy do pana Mirka na Jana Pawła  

BJ: Myślę, że tak naprawdę dążenie do Internetu, reklamy czy kampanii różnych Facebook-owych, instagramowych czy googlowych, służy tylko i wyłącznie temu, żeby gdzieś rozszerzyć swoją działanie po to, żeby sprzedawać więcej, czy właśnie przez internet, czy właśnie gdzieś w sklepie, czy żeby ściągać więcej ludzi do siebie. No bo, znowu to wszystko jest chyba dla tych wszystkich ludzi którzy chcą się bardziej rozwinąć i pójść w stronę takiego ogólnopolskiego działania, może ogólno-europejskiego, światowego, natomiast znowu, jeżeli ktoś jest przedsiębiorcą tylko lokalnym i sobie tak pracuję bo lubi sobie dłubać i działać gdzieś tam po cichutku i to starcza na chleb, kiełbasę i kawałek jakiegoś soku, no to to absolutnie wystarcza, ale jeżeli ktoś jest żądny tego żeby coraz więcej, bo na przykład ma kilka dzieciaków, które muszą pójść na studia i musi wysłać do jakiegoś miasta czy opłacić mieszkanie, no to faktycznie to już gdzieś celu musi być osiągnięty, w związku z tym też musi być i sprzedaż większa  

IB: I w tym momencie bez reklam w internecie i bez pokazywania tej marki i tego miejsca, które może przekazać dany sprzęt, dany produkt, sprzedać no nie ma takiej możliwości. Byłoby bardzo, bardzo ciężko, ale też możemy tworzyć reklamy i kampanię w Internecie które są skierowane i stargetowane pod określone rejony, pamiętajmy o tym, że to nie jest tak, że musimy walić od razu na całą Polskę, jeżeli na przykład przedsiębiorca jest w stanie wysłać w zasięgu 50 km dostarczyć określoną rzecz odbiorcy, klientowi, albo przyjeżdżają do niego Klienci, bądź mogą przyjechać na przykład w promieniu 30, 40 km, bo tak czasami bywa. Do Portu przyjeżdżają ludzie z Tomaszowa z Piotrkowa, więc wiemy, że na przykład ktoś kto miałby taki zakład, byłby dystrybutorem i miałby siedzibę w Ksawerowie, to już mógłby pomyśleć o tym, żeby się stargetować pod te miejsca 

Bo skoro Ci ludzie gdzieś tam już zaczynają przyjeżdżać i pokonanie 20-30 km dla kogoś kto ma auto, to nie jest jakiś tam bardzo dużo, i pierwsza wydatek, po drugie to nie zajmie jakoś tam bardzo, bardzo dużo czasu, no to oczywiście, w mojej ocenie dobrze by było tutaj pomyśleć, żeby zacząć, troszeczkę szerzej pokazywać siebie, tam dalej 

BJ: A co myślisz o przekleństwach w internecie i w ogóle tym żeby używać 

DM: Dupa 

BJ: Bo z tym… 

DM: Czy dupa to przekleństwo? 

BJ: Jena osoba z Twojego bliskiego otoczenia powiedziała, że strasznie lubisz przeklinać. 

IB: Tak 

BJ: Stosujesz to też w internecie? 

DM: Weź przeklnij 

IB: Staram się tego nie robić 

DM: Ja też to samo mam 

IB: W szerszym gronie odbiorców, jeżeli wiem, że moja wypowiedź może gdzieś iść dalej  

DM: Ta nie pójdzie, dawaj, spokojnie 

IB: Staram się jednak tego nie robić, bo ok, wszyscy moi bliscy współpracownicy, wszyscy którzy mnie znają, z mojego otoczenia, wiedzą że jestem osobą bardzo ekspresyjną, że rzeczywiście mówię prosto z mostu, zazwyczaj to co myślę i oni są do tego przyzwyczajeni i oni są tego nauczeni, ale zdaję sobie sprawę z tego, że tonie jest ładne, jeżeli chodzi o ogólne zasady savoir vivre, no wręcz powiedziałabym zakazane 

DM: Czy ona mówi po niemiecku? 

BJ: Francusku 

DM: Francusku, ooo 

IB: Po francusku, więc jeżeli nie muszę tego robić 

DM: A ulubione przekleństwo? Masz tak, że na przykład motyla noga, albo kurka rurka 

IB: Tak oczywiście, że mam 

DM: No to powiedz 

IB: Tak, no właśnie kurka rurka 

BJ: Czy są jakieś granice których właśnie nie można przekraczać w Internecie i jakby tak jak zresztą wspominaliśmy kiedyś Różal gdzieś w jednym z wywiadów powiedział, że jeżeli chcesz przyciągnąć uwagę to po prostu wysmaruj się gównem i nagraj to i na pewno będziesz miał czy miała bardzo dużo wyświetleń. Natomiast czy to ściąga uwagę, może inaczej, uwagę na pewno ściąga, ale czy to się przekłada później na jakikolwiek zarobek, czy  

DM: Ja ci odpowiem za Ilonę – to zależy, jak sprzedajesz na przykład wc-ty no to myślę, że numer z gównem byłby spoko 

BJ: Toi toi na przykład 

IB: No na przykład, powiem Ci, że bardzo kreatywny pomysł, proszę bardzo, równie dobrze możesz się wysmarować na przykład farbą do trawy 

DM: Bang, przejrzałaś nas 

IB: I taki bieg po Piotrkowskiej, w jedną i w drugą stronę 

DM: Stasiniu, szykuj się 

IB: Zielony ludzik, myślę, że też by to przeszło, bardzo dobra akcja  

DM: Myślę, że znowu to przekleństwo jest kontrowersyjnie, uwielbiam rozmawiać o przekleństwach bo to jest taki koronny temat, który jest kontrowersyjny. Jeżeli ja to uwielbiam i to też jest jakiś taki stan-up-owy model, że jak wychodzisz i zaczynasz kląć już bardzo  

IB: Ale robi się niesmacznie w pewnym momencie 

DM: Tak, ja sam jak siebie słucham czasem i przesadzę, że po prostu nie kontroluję tego w pewnej chwili i gadam tak jak bym z kumplami gadał – no i tutaj kurwa, mówię słuchaj Błażej i on do mnie kurwa do mnie mówi tutaj ja mu zapierdolę i później patrzę i mówię – trochę przesadziłeś, bo lepiej byłoby używać innych słów, aż w końcu powiedzieć, wiesz mądrze i elokwentnie, mówisz, aż w końcu powiedział – kurwa, i wszyscy 

IB: No właśnie, widzisz i wtedy jest taki efekt wow 

DM: Wow, ale gruby zajebiście 

IB: To tak samo jak ze słowem przepraszam, jak za często je powtarzasz to traci na wartości 

BJ: Oczywiście, tak jak – Przepraszam pani Magdo. Też  w tym Rewolucje Kuchenne, był tam taki kelner, który za każdym razem mówił, przepraszam Pani Magdo, czy proszę pani Magdo 

DM: Przepraszam też, dzień dobry i przepraszam od razu 

IB: Wiecie co, nie mam telewizji, nie oglądam takich rzeczy 

DM: Na playerze się ogląd 

IB: Pardon, pardon, pardon, chcieliście francuski, macie 

BJ: To Prawda. Czyli tak naprawdę tych opcji wyboru jest wiele. Google, strona internetowa, Facebook, Instagram. Natomiast warto zacząć jakkolwiek, żeby zaistnieć w internecie, można zacząć od Googla Ads, można założyć sobie prostą stronę na Facebooku i zacząć działać, jeżeli zacznie to przynosi jakiś rezultat i się zbiera publiczność, to warto poszukać agencji reklamowej, marketingowej czy interaktywnej 

IB: Albo od samego początku, która pomoże stworzyć całą kreację, plan na najbliższe dwa miesiące. Co możemy zrobić, jakie posty możemy wrzucić, żeby zachęcić też i potencjalnych odbiorców, może ugryźć temat troszeczkę z innej strony, bo też mam dobrego kejsa pralni dywanów i tapicerek i wszystkich takich innych rzeczy, bo też by się mogło wydawać, że to jest taki przedsiębiorca, w jaki sposób on ma w ogóle tworzyć kreacje i reklamę w internecie, mogłoby się wydawać. Firma zrobiła webinar w którym opowiadał na temat poznawania drobnoustrojów ich złego oddziaływania na nasze zdrowie, na zdrowie naszych dzieci, bo one się pojawiają w takim bardzo zastraszającym tempie i rzeczywiście to bardzo podziałało na wyobraźnię ludzi. Troszeczkę uświadomił ich, że muszą dbać o swoje dywany, o swoje tapicerki i o wszystko. To nie jest tylko tak, że przejadą sobie odkurzaczem i jest spoko, jakby problem z głowy, tylko, rzeczywiście są tam organizmy, które nie do końca wywołują dobre rzeczy, jeżeli chodzi o nasze nasze zdrowie i tutaj wypadałoby skorzystać z pomocy specjalisty, więc tutaj, no kejs idealny. W takim przypadku warto temat ugryźć z innej strony. A agencja mając takich kejsów, naprawdę bardzo dużo, jest w stanie gdzieś tam już na wcześniejszym swoim doświadczeniu powiedzieć takiemu klientowi w którym kierunku on ma iść  

DM: Czyli taki content marketing 

IB: Tak, dokładnie 

BJ: Tak trochę dążąc już w stronę końca, jakbyś miała taka sytuację, że mogłabyś na tydzień, mieć na Facebooku taki post, który jest przypięty i każdy go w Polsce widzi non stop, także wchodzi widzi go 

DM: Na każdym wall-u Twój post 

BJ: Co byś napisała? 

IB: O Jezu to jest ciężkie pytanie 

DM: Staramy się kurka rurka 

IB: To jest ciężkie pytanie 

DM: Redbon rządzi 

IB: Tak, nie, bez przesady. Dajcie mi chwilę, żebym się mogła zastanowić i każdy w Polsce mógłby to zobaczyć? Nie wiem, ja bym chyba bardziej poszła w coś takiego, typu taką akcję społeczną 

DM: Zakładaj maseczki 

IB: Nie, pomyśl o sobie, zrób coś dla siebie, przeczytaj jakąś książkę, po prostu tak 

DM: Ogarnij swoje badziewie 

IB: Tak, ogarnij się człowieku, na przykład coś takiego 

DM: Doskonała kampania, Bank Millenium w to wejdzie z Tobą 

IB: Ale oni są ze mną, będą 

BJ: Na przykład sport uprawiać 

MD: Nie pij tyle 

BJ: No to prawda, ludzie w dzisiejszych czasach są strasznie zagonieni 

IB: Myślę, że nie dbają o siebie, każdy gdzieś pędzi do czegoś, gdzieś dąży do czegoś, no to jest akurat pozytywne, ale ludzie się w tym za bardzo zawracają, zapominają o tym, że trzeba dbać o swój rozwój, ale też i rozwój duchowy, żeby zrobić coś dla siebie i nie tylko praca, praca praca albo praca, impreza, praca, impreza bo wyjście wieczorem na Piotrkowską, na ogródek jest fajny, ale i raz na jakiś czas, żeby nie robić z tego wielkiego rytuału, tylko zastanowić się co może wpłynąć pozytywnie na mnie, na mój organizm i na to jak psychicznie sobie radzę tak na co dzień 

DM: A wracając jeszcze do modelarstwa, sensie do bycia modelką. Czy to prawda, że modelki myją zęby raz w tygodniu, pewnie spytasz dlaczego? Bo po każdym posiłku  

IB: Ja nie należę do takiej kategorii modelek 

DM: Widziałem, tam tą białą śmierć sypiesz jak  

IB: Ja Ci powiedziałam, ja jestem na emeryturze, ja teraz już po prostu  

DM: Jak Marcin Najman, znowuż wracamy, opowiedz nam o tej emeryturze. Jak zostałaś w ogóle modelką? 

IB: To wynika z mojego wyglądu i z mojego wzrostu nadzwyczajnego, można powiedzieć 

DM: Czyli najpierw koszykówka, siatkówka 

IB: Najpierw była siatkówka  

DM: Strzeliłam  

  1. Najpierw była siatkówka i wykluczyła mnie kontuzja. Moi rodzice nie byli zbytnio entuzjastycznie nastawieni do tego żebym została sportowcem, chociaż ja bardzo bardzo chciałam

BJ: Może to i dobrze, bo chyba w dzisiejszych czasach, trzeba bardzo być na topie, żeby z tego żyć 

IB: Tak, mogłoby być ciężko, ale jakby w liceum rozwaliłam sobie kolano, więc to mnie wykluczyło. W momencie kiedy przyszłam na studia, od razu zaczęłam pracę w gastronomii, więc tam głównie 

DM: Gastronomia, magistra, vita est 

IB: Tak, ale wiecie jak to jest, kiedy wchodzę do klubu, no to przy moim wzroście to automatycznie jestem o pół głowy od wszystkich wyższa, więc się rzucam w oczy 

BJ: Ale zakładasz szpilki dalej, czy nie? 

IB: Tak 

DM: Coś dla pana? 

IB: Tak, mniej więcej tak to wygląda, żeby porozmawiać sobie z moimi przyjaciółkami, na przykład w klubie gdzie też jestem trochę przy głucha, to musiałam po prostu na kolanach  

DM: Dwa schodki niżej 

IB: Tak, albo na przykład kucałam. One wszystkie są z metra cięte, więc to wyglądało naprawdę przezabawnie, one do tej pory się śmieją, że ja byłam takim punktem orientacyjnym w klubie, jak gdzieś się tam rozeszłyśmy to mnie zawsze tam było widać. Tak dokładnie  

BJ: Czyli w sumie można powiedzieć, że to robisz to trochę też wynika z doświadczenia, jeżeli byłaś modelką i teraz już odeszłaś na emeryturę, to tak naprawdę gdzieś to doświadczenie bierzesz stamtąd, jak to robić i jak najlepiej wybierać scenerię, czy ubierać ludzi czy dobierać ten content  

IB: Tak, przede wszystkim. Teraz tym momencie dochodzi do tego douczanie się 

BJ: A dużo się zmieniło od tamtych czasów  

IB: Nie, pod tym względem nie, to już takie dobieranie kreacji pod odpowiednia firmę, pod to co chcemy zrobić, co chcemy pokazać, jaka to jest kolekcja i tak dalej, ale ale. Myślę, że jeszcze coraz więcej lepszych fotografów, to jest na plus. Tutaj się zmieniło to, że rzeczywiście wszystko poszło do przodu, że ludzie się naprawdę rozwijają, tutaj to widać bardzo 

BJ: No właśnie, wspomniałeś a propos rozwijanie i takiej kreatywności, jeszcze zakulisowa zanim zaczęliśmy nagrywać, wspomniałaś o Jakubie Woźniaku, który też go znam 

IB: Ja go osobiście nie znam, nie miałam przyjemności pracować z nim, ale jego działania w Internecie śledzę, bo jest bardzo ciekawą osobą, przynajmniej w mojej ocenie, robi świetne zdjęcia,pracował przy bardzo świetnych kampaniach, które wyszły mu świetnie, znakomicie  

BJ: Wielka Orkiestra Świątecznej Pomoc, standardowy kalendarz, co roku, to już chyba klasyka 

IB: Jeszcze jak świętej pamięci Gosip był to też tam różne sesje robił, ma taki specyficzny bardzo wyrazisty klimat tych zdjęć, więc łatwo go zapamiętać, zaczął nagrywać swojego czasu też i vlogi, gdzie tam dzieli się właśnie swoim doświadczeniem i pamiętam że do jednego ze szkoleń natrafiłam na jeden jego vlog w którym on opowiada o taki kejsie swoim a propos takiego zdobywania zasięgów organicznych, dotyczyło to właśnie pomnika naszego jednorożca. On opowiada o tym w ten sposób, że ciężko było zrobić dobre zdjęcie temu pomnikowi, bo stoi w takim mało wdzięcznym miejscu 

BJ: Z jednej strony jest brzydki blok jakiś, jakaś tam budka z kebabem, hot-dogami, czy czymś takim no obdarciuch po prostu 

IB: Dokładnie plus w momencie jak było odsłonięcie pomnika noto wszyscy ciągnęli tam i chcieli mieć zdjęcie z jednorożcem, wszyscy, więc zrobienie dobrego zdjęcia, które gdzieś tam na portalach społecznościowych, na wszystkich grupach tematycznych, mogło zaistnieć, było dość mocno utrudnione. Przynajmniej on w ten sposób o tym opowiadał. I postawił sobie za cel zrobienie dobrego zdjęcia naszemu jednorożcowi. Zrobił pierwsze podejście, w nocy z piątku na sobotę, nie udało mu się to bo było bardzo dużo ludzi, zrobił drugie podejście, w kolejną noc i to chyba po północy dopiero udało mu się rozstawić lampy, więc to była cała akcja, no bo wyobrażam sobie, że rozstawienie lamp na środku ulicy to musiało być nie lada wyzwanie, bo wystarczy jeden mały podmuch wiatru i to wszystko leci i tego nie ma, no i rzeczywiście zrobił takie zdjęcia, totalnie w jego stylu, z tymi kolorowymi lampeczkami, to się udało, wrzucił na grupę, to też się pojawiło na Aktywnej Łodzi, no i z tego co pokazywał tam tych udostępnień było naprawdę bardzo dużo. Nie pamiętam jak to dokładnie było, ale wydaje mi się, że to były zasięgi organiczne, więc idealnie się wstrzelił i to była akcja przemyślana, zaplanowana, chylę czoła 

BJ: Dlatego mi się wydaje, że warto dać piekarzowi piec chleb i tak samo kreować kampanię reklamową profesjonalnym firmom które się tym zajmują, bo jeżeli nie jest to rzecz którą się lubi robić, to ja wolę oddać stery komuś kto naprawdę to śledzi bo mimo tego, że Kubę gdzieś tam znam i go śledzę w internecie to o tym nie wiedziałem, a rzeczywiście tego typu pomysły, kreatywne jakby nie było, to ma sens, to się przekłada na to, że jeżeli ktoś pomyśli, to wtedy nie trzeba dużo płacić. I czasami za tą wiedzę się płaci, i dlatego myślę, że warto skorzystać z profesjonalizmu agencji, różnych firm 

IB: Dokładnie, powiem szczerze, że nawet i wybór odpowiedniej modelki, która na przykład, tu mówię o branży odzieżowej, bo ona jest tak mi bliższa, bo głównie pracuję z firmami odzieżowymi, jest nie lada wyzwaniem, bo to jest bardzo często tak, że to modelka sprzedaje rzeczy, i dobranie takiej w odpowiednim rozmiarze, z odpowiednim wzrostem, kolorem włosów, z tym czymś w oku, że on będzie dobrze wyglądała na tych zdjęciach, też jest nie lada wyzwaniem, bo jedna modelka może się sprawdzić fajnie w sesji bieliźnianej, ale jak ją już ubierzemy, ale może nie mieć fajnej urody do tego, albo mamy takie rzeczy, że ona nie będzie w nich wyglądać, super i to się nie sprzeda 

BJ: Powiedz na zakończenie, jeżeli któryś z naszych słuchaczy chciałby poczytać o Tobie i agencji Redbon, to gdzie to zrobić, jak najlepiej do Cibie dotrzeć i się z Tobą skontaktować, w przypadku chęci wejścia w taką reklamę? 

IB: Najlepiej pisać do mnie na Facebooku, albo wysyłać maile, bo powiem szczerze, że jest mocno intensywnie z odbieraniem telefonów, bywa różnie, muszę sobie tutaj zatrudnić jakąś asystentkę 

BJ: Podobno a porops asystentki, przepraszam, że wejdę Ci w zdanie, można wykupić taka asystentkę i to kosztuje nie wielkie pieniądze, jakieś 300, 400 złotych miesięcznie, jest to osoba która odbiera telefony, mówi Dzień dobry, sekretarka Bartosza Janiszewskiego, w czym mogę pomóc i przekierowuje później te połączenia i wszystko spisuje, może to też jest pomysł 

IB: To powiem Ci szczerze, może mi zrewolucjonizować życie 

BJ: To jest żywa osoba, to nie jest automat. Czyli mówisz tak, napisać mail najlepiej, czy na Facebooku, czyli jak Ciebie szukać, ponieważ masz dwa profile, jeden taki oficjalny, jeden prywatny 

IB: Mój prywatny, jeden jest oficjalny, Ilona Bałuska, gdzie zaczynam  powoli trochę raczkować, jeżeli chodzi o budowanie mojej marki osobistej, bo trochę za bardzo się skupiłam na prowadzeniu interesów i biznesów, że zapomniałam trochę o sobie, szewc bez butów chodzi 

DM: Witaj w naszym świecie 

IB: Teraz odświeżam kotleta i muszę nad tym bardziej popracować, i tu i tu jestem, odpowiadam, Redbon – Agencja Marketingowa, tak  można nas znaleźć na Facebooku, to jest funpage, redbon.pl to jet strona internetowa na którą też zapraszam 

DM: A Business land? 

IB: Business land, też oczywiście, to jest twór, no takie nowe dziecko, można powiedzieć, które tworzymy wspólnie z Mateuszem Stypułkowskim, tam zajmujemy się bardziej takim doradztwem biznesowym dla firm, to już jest szkolenia, consulting, outsourcing też, i tam też można nas znaleźć, tam też jest kontakt do mnie, jak najbardziej 

BJ: Ja to wszystko oczywiście podlinkuje, czy podlinkujemy i dziękuję Ci serdecznie za to, że zgodziłaś się do nas przyjść i porozmawiać o social mediach 

DM: Dziękujemy 

IB: Proszę bardzo, cała przyjemność po mojej stronie 

BJ: Naszym gościem była Ilona Bałuska i jeżeli macie ochotę dalej wejść w kontakt biznesowy, serdecznie zapraszamy i do linków i do wszystkich stron internetowych, natomiast, jeżeli choć jedna rzecz wpadła Wam do głowy i przyda Wam się później w biznesie  

DM: Subskrybujcie, like-ujcie, łapki w górę 

BJ: Dziękuję Ci bardzo 

IB: Ja również 

DM: Dzięki, cześć, heja